Wszystko wskazuje na to, że pacjent, którego nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do zamknięcia we wtorek 10 marca 2020 roku na około2 godziny Poradni Chirurgicznej i SOR w Szpitalu Powiatowym w Bochni zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Dyrektor Szpitala Powiatowego zastanawia się nad wystąpieniem o odszkodowanie.
Okazało się bowiem, że 60-letni pacjent wprowadził w błąd personel szpitala informując, że wysoka gorączka, duszności i dreszcze, jakie u niego wystąpiły, mogą mieć związek z jego pobytem poza granicami kraju.
To spowodowało, że wobec pacjenta zastosowano szczególne środki ostrożności. Został on umieszczony w izolatce. Wykonano mu test na obecność wirusa grypy (okazał się ujemny), a także pobrano materiał do badania na obecność koronawirusa.
Po wizycie mężczyzny na 1,5 godziny zamknięto Poradnię Chirurgiczną a także SOR, aby zdezynfekować obszary w których przebywał.
Informacja o tym, że mężczyzna nie przebywał poza granicami kraju wyszła na jaw podczas rozmowy z jego rodziną. Bliscy 60-latka zapewnili, że w ciągu ostatnich kilku lat nie wyjeżdżał on poza teren Polski. On sam także przyznał się do wprowadzenia w błąd lekarza, który zbierał od niego wywiad. Tłumaczył, że skłamał licząc, że zostanie szybciej przyjęty do Poradni Chirurgicznej, gdzie miał skierowanie.
– Nieodpowiedzialne zachowanie tego pacjenta doprowadziło do zamknięcia SOR i Poradni Chirurgicznej stwarzając niebezpieczną sytuację dla mieszkańców powiatu bocheńskiego. To skrajny przypadek braku odpowiedzialności – mówi Jarosław Kycia, dyrektor Szpitala Powiatowego w Bochni apelując jednocześnie do innych pacjentów, aby obecną sytuację potraktowali bardzo poważnie.
– Mamy do czynienia z niebezpiecznym wirusem. Sprawy nie można bagatelizować. Nie ma tu miejsca na zachowanie, z jakim mieliśmy do czynienia. Chodzi przecież o zdrowie i życie ludzi – podkreśla dyrektor.
Nie wykluczone, że 60-letni mężczyzna zostanie obciążony także kosztami nieuzasadnionej hospitalizacji, oraz wykonania kosztownego badania na obecność koronawirusa.