Rozmowa z prof. dr hab. Jerzym Robertem Ładnym konsultantem krajowym w dziedzinie medycyny ratunkowej
Co jest najważniejsze w ratownictwie medycznym?
Przede wszystkim system, który jest w stałej gotowości, nie może być używany do innych celów jak transporty międzyszpitalne. Ważne by był na miejscu w razie potrzeby. Ostatnio doposażyliśmy ZRM w nowe karetki. W efekcie do szpitali w Polsce trafiło 400 nowych ambulansów. To zdecydowanie poprawiło sytuację.
A personel?
Ponieważ brakuje lekarzy, ratowników medycznych reagujemy na tę sytuację. Wychodzimy naprzeciw, zwiększając liczbę miejsc na uczelniach wyższych kształcących lekarzy i ratowników. Pochylamy się tez nad ich postulatami socjalno-bytowymi, tak aby tego odpływu kadry nie było.
A pierwsza pomoc udzielana na miejscu też jest ważna?
Niezwykle ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy przez społeczeństwo, osoby, które są świadkami wypadku, czy zdarzenia. I nie chodzi tu o wybranie nr 112, ale faktyczne udzielenie pierwszej pomocy.
W bocheńskim szpitalu oddaliśmy właśnie nowoczesny SOR, czy mieszkańcy Bochni i powiatu mogą czuć się bezpiecznie?
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Bochni oceniam bardzo wysoko. Oddział przeszedł reorganizację, został unowocześniony i doposażony. Jest tak, jak być powinno. Nie bez znaczenia jest też lekarz kierujący tutejszym SOR – Jarosław Gucwa. Jest to wyjątkowo kompetentny szef oddziału ratunkowego. Połączenie jego osoby z taką organizacją pracy, jaka tu mamy powoduje, że mieszkańcy Bochni mogą się czuć bezpieczni.